Co rynek plotkuje nt. potencjalnych działań Banku Japonii?

0
486

Co rynek plotkuje nt. potencjalnych działań Banku Japonii?Japonia

Istnieje prawdopodobieństwo, że Bank Japonii podczas posiedzenia w dniu 29 stycznia obniży oczekiwania inflacyjne na nadchodzący rok fiskalny, który rozpoczyna się w kwietniu (na 1% z szacowanego 1,4%). Taką informację przekazała ostatnio agencja Thomson Reuters, powołująca się na trzy zbliżone do siebie źródła. Szacunki na rok fiskalny rozpoczynający się w kwietniu 2017 r. mogą jednak zostać utrzymane na poziomie 1,8%.

W związku z powyższą informacją prawdopodobnie nasilą się spekulacje związane z możliwością zwiększenia skali programu skupu aktywów w ramach QQE. Część ekonomistów oraz politycy z otoczenia premiera Shinzo Abe dostrzega brak efektów prowadzonej obecnie przez BOJ polityki. Jednak to członkowie BOJ decydują, a ci raczej nie podejmą tego typu decyzji w najbliższym czasie. Co prawda Japonia, podobnie jak pozostałe kraje, odczuwa skutki spadku cen ropy oraz większej niepewności związanej z sytuacją w Chinach. Jednak prezes Kuroda zapewne będzie dość ostrożny w słowach, a decyzja o zwiększeniu programu QQE zostanie podjęta najwcześniej w kwietniu (o ile sytuacja w Chinach ulegnie dalszemu pogorszeniu).

Na kanwie tych spekulacji w piątek mocno w górę szedł giełdowy indeks Nikkei, natomiast jen tracił wobec pozostałych walut. Taka sytuacja prawdopodobnie utrzyma się w najbliższych dniach. Para AUDJPY stanowi niezły barometr ryzyka globalnego. Zaczyna spadać w momencie gdy rynki finansowe zaczynają liczyć na wsparcie banków centralnych (ostatnie działania ECB czy FED, a także spekulacje wokół BOJ). To wszystko przekłada się natomiast na odreagowanie cen ropy.

Na wykresie AUDJPY mieliśmy w piątek wybicie górą i test okolic oporu przy 83. Dzienne wskaźniki potwierdzają ruch wzrostowy. Uwzględniając sentyment na rynkach możliwa jest jego kontynuacja w stronę 85,50 (opór oparty o październikowy dołek). Ważne minimum stanowią obecnie okolice 82,10. Wyraźniejsze odwrócenie rysującego się nowego trendu może przynieść dopiero końcówka przyszłego tygodnia i pierwsze dni lutego.

Chiny

W Chinach zanotowaliśmy w piątek kolejny dzień stabilizacji juana (średni kurs USDCNY ustalono na poziomie 6,5572 wobec 6,5585). Ministerstwo Pracy zapowiedziało utrzymanie stopy bezrobocia na obecnym poziomie, tj. 4,05%, a wiceprezydent Li Yuanchao dał do zrozumienia, że intencją rządu nie jest dalsza dewaluacja juana oraz że zamierza on podjąć działania stabilizujące rynek akcji.

Lepsze nastroje w Chinach mogą stanowić wsparcie dla walut Azji i Antypodów. Należy jednak pamiętać o tym, że te ostatnie mogą być pod presją możliwych „gołębich” sygnałów ze stron tamtejszych banków centralnych. Po słabych danych nt. inflacji za IV kwartał takie ryzyko pojawiło się w przypadku RBNZ, którego posiedzenie odbędzie się w środę wieczór (27 stycznia). Teoretycznie mniejsze ryzyko tkwi w decyzji RBA, którą poznamy 2 lutego, chociaż towarzyszący jej komunikat może „szerzej otwierać” potencjalne furtki na luzowanie w przyszłości ze względu na niepewną sytuację w Chinach.

Ropa

Od czwartku byliśmy świadkami dynamicznej zwyżki na rynku ropy naftowej. Cena surowca w USA wzrosła o ponad 5%, zaś europejska ropa Brent zwyżkowała aż o 7%. W piątek ta pozytywna passa cen ropy była kontynuowana, a notowania zarówno amerykańskiej, jak i europejskiej ropy znalazły się z powrotem powyżej poziomu 30 USD za baryłkę, dochodząc aż do 32,30 USD za baryłkę.

Trudno w tych wzrostach jednak znaleźć fundamentalnych przesłanek wzrostowego ruchu. Międzynarodowa Agencja Energii w niedawno opublikowanym raporcie zapowiada utrzymanie się nadwyżki na globalnym rynku ropy naftowej jeszcze co najmniej przez cały 2016 rok. Z kolei w czwartek w swoim cotygodniowym raporcie amerykański Departament Energii podał, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 4 mln baryłek. To większy wzrost niż prognozowano jeszcze na początku bieżącego tygodnia (ok. 3 mln baryłek), ale mniejszy niż w środę wyliczył Amerykański Instytut Paliw (4,6 mln baryłek). Jednocześnie, departament podał, że zapasy benzyny wzrosły w minionym tygodniu o 4,6 mln baryłek, przez co znalazły się na najwyższym poziomie od 1990 r.

Dlatego obecnie trwające wybicie należy traktować raczej jako ruch techniczny, który prawdopodobnie wynikał z tzw. short covering, czyli zamykania krótkich pozycji przez licznych inwestorów na tym rynku. Nie zmienia to jednak faktu, że notowania ropy naftowej, chociaż mają niewielką szansę na spektakularne wzrosty, to jednocześnie mają także już niewielkie pole do dalszych spadków.


Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.

Poprzedni artykułMyśl dnia…
Następny artykułAUDUSD- RGR na interwale M30
Łukasz Fijołek
Główny pomysłodawca i założyciel serwisu Fibonacci Team School. Łukasz to zawodowy Trader, z ponad 10-letnim doświadczeniem na rynku Forex. Specjalizuje się w Analizie Technicznej, szczególnie w zakresie spekulacji jednosesyjnej przy wykorzystaniu geometrii rynkowych, liczb Fibonacciego, struktur korekcyjnych oraz formacji harmonicznych. Wielokrotnie brał udział w konferencjach i spotkaniach branżowych dotyczących rynku FOREX jako niezależny Trader i ekspert w temacie szeroko pojętej Analizy Technicznej. Jako jedyny w Polsce od wielu lat organizuje LIVE TRADING udowadniając wysoką skuteczność technik Fibonacciego.