Czym jest Euro jako „waluta strachu”?

0
443

Czym jest Euro jako „waluta strachu”?Stany Zjednoczone

Wychodząc z założenia, że euro ma status tzw. waluty strachu, dość dobrze tłumaczy to ujemną korelację pomiędzy wspólną walutą, a poziomem globalnego ryzyka, co ostatnio uwidacznia się w spadkach na rynkach akcji, czy też surowców. Na tej bazie EURUSD powrócił w poniedziałek po południu ponad poziom 1,10.

W relacji EURUSD liczy się też dolar, a ten wypadł w poniedziałek słabo na szerokim rynku. To echa „gołębiego” tonu artykułu Jona Hilsenratha w Wall Street Journal, który wsparł scenariusz „gołębiej podwyżki” stóp procentowych. Wpływowy komentator działań FED, Jon Hilsenrath w artykule zamieszczonym w poniedziałkowym wydaniu Wall Street Journal pisze o tzw. scenariuszu „gołębiej” podwyżki stóp procentowych. Twierdzi, że FED obniży swoje długoterminowe oczekiwania, co do poziomu stóp procentowych, dodając przy tym, że niektórzy przedstawiciele banku centralnego zaczynają obawiać się odwrócenia długoterminowej krzywej stóp, co mogłoby być wynikiem pojawienia się nowych obszarów ryzyk dla amerykańskiej gospodarki. Hilsenrath przytacza ankietę sporządzoną wśród ekonomistów przez WSJ, gdzie wymienia się takie obszary ryzyka jak „szoki płynące z rynków zewnętrznych, utrzymująca się uparcie zbyt niska inflacja, nowe bańki spekulacyjne, czy też zmiana cyklu gospodarczego”

Na kilka dni przed komunikatem FED (poznamy go w środę o godz. 20:00) Hilsenrath wybrzmiewa „gołębio”, co może zapowiadać głębszą korektę dolara po 16 grudnia, jeżeli FED nie zdołałby rozwiać obaw rynku, co do skali podwyżek stóp procentowych w 2016 r. Na taki scenariusz zwracaliśmy uwagę w wielu ostatnich wpisach podkreślając, że uzależnienie kolejnych podwyżek od bieżących danych makro, może za chwilę zwiększyć obawy, co do możliwego ruchu w 2016 r. (nasze wątpliwości budzą chociażby słabe odczyty indeksów ISM, a dodatkowo mamy zimę, która nie pomoże w ich mocniejszym odbiciu). Niemniej mocniejszym impulsem do korekty może okazać się rewizja w dół oczekiwań członków FED, co do poziomu stóp procentowych w dłuższym terminie. I na to zwraca uwagę Hilsenrath pisząc, że niektórzy ekonomiści spodziewają się wręcz odwrócenia trendu oczekiwań i powrotu długoterminowych stóp (w okresie 5 lat) w okolice zera!

Zobaczmy, co przed komunikatem FED mówią inni. Według Goldman Sachs w środę stopy procentowe zostaną podniesione o 25 p.b., a w komunikacie zobaczymy lepsze oceny dla sytuacji na rynku pracy oraz mniejsze ryzyka dla utrzymywania się niskiej inflacji. Niemniej GS spodziewa się, że FED da do zrozumienia, że podwyżki stóp procentowych będą stopniowe, choć rewizja założeń makro będzie niewielka. Główną uwagę ekonomiści banku poświęcają długoterminowym oczekiwaniom, co do poziomu stóp. Ich zdaniem mediana na przyszły rok utrzyma się w rejonie 1,25-1,50%, chociaż widoczne będą cięcia ze strony kilku członków FED. W perspektywie na lata 2017-18 spodziewana jest nieznaczna rewizja w dół o 25 p.b. wobec wrześniowych szacunków.

Technicznie EURUSD znalazł się w okolicach szczytów z ostatnich dni wokół 1,1040. Bardzo mocny opór to okolice 1,1086 wyznaczane przez dołek z 3 września oraz rejon 1,1120, gdzie przebiega 50% zniesienia spadków od końca sierpnia br. do początku grudnia. Wyjście powyżej, nawet niezależnie od komunikatu jaki zobaczymy ze strony FED w środę wieczorem, może być dość trudne. 

Strefa euro

W poniedziałek wsparciem dla euro były lepsze dane nt. produkcji przemysłowej, która w październiku wzrosła o 0,6% m/m i 1,9% r/r wyraźnie przewyższając oczekiwania na poziomie 0,3% m/m i 1,3% r/r. Potwierdzają one tezę o pojawiającym się ożywieniu w strefie euro, o czym wspominał ECB 3 grudnia.

W efekcie inwestorzy zignorowali poniedziałkowe wystąpienie Mario Draghiego, który w wystąpieniu we włoskiej Bolonii przyznał, że po grudniowym posiedzeniu ECB wierzy w to, że cel inflacyjny zostanie osiągnięty bez „niepotrzebnych opóźnień”, chociaż gdyby pojawiły się ryzyka dla tego scenariusza, to ma narzędzia pozwalające je korygować (innymi słowy zwiększenia skali luzowania). Szef ECB podkreślił też, że jest to kwestia wiarygodności banku centralnego. Tłumacząc Draghi stara się „przypomnieć” inwestorom, że furtki do potencjalnego luzowania są dalej „otwarte”. Problem jednak w tym, że rynek zbytnio nie wierzy w to, że miesięczna skala zakupów w ramach QE mogłaby zostać zwiększona w marcu 2016 r. W kalendarzu ważna data to dzisiejszy indeks ZEW z Niemiec za grudzień. Rynek spodziewa się dalszego odbicia do 15 pkt. z 10,4 pkt.

Australia

Opublikowane w sobotę odczyty makro z Chin za listopad były lepsze od oczekiwań rynku. Dynamika produkcji przemysłowej wzrosła o 6,2% r/r (najwięcej od 5 miesięcy) wobec spodziewanych 5,7% r/r, a sprzedaży detalicznej o 11,2% r/r (najwięcej od 10 miesięcy) przy oczekiwaniach 11,1% r/r. Inwestycje w aglomeracjach wzrosły o 10,2% r/r (jak prognozowano).

O tym, że dane z Chin mogą być lepsze wspominali tamtejsi oficjele w nocy z czwartku na piątek. Niemniej dla rynku była to pozytywna niespodzianka, gdyż w piątek spekulowano głównie o tym, że Ludowy Bank Chin może dążyć do wyraźniejszego osłabienia juana wobec dolara, choć ostatecznie nic takiego się nie stało – w piątek wieczorem rozpoczęto publikację nowego koszyka handlowego chińskiej waluty, który poza relacjami z trzema głównymi walutami, uwzględnia też procentowe udziały dla szeregu walut z samej Azji. Wniosek był taki, że juan na koszyku zyskał w ciągu 11 miesięcy tego roku 2,93% podczas kiedy wobec amerykańskiego dolara stracił 3%.To oczywiście może tylko potwierdzać tezę, że Chińczycy szukają „podkładki” pod potencjalny „ustawowy” ruch na CNHUSD, chociaż bazowy scenariusz powinien zakładać, że nie stanie się to prędko inna kwestia, to fakt, że w ostatnich dniach juan wykonał już część możliwego ruchu w relacji z USD, a jego osłabienie były wyraźniejsze.

Dlaczego Chińska waluta? Bo do zabezpieczania się przed potencjalnym ryzykiem osłabienia juana wobec dolara, często wykorzystywana bywa relacja AUDUSD. Teraz, kiedy dane z Chin były lepsze i ryzyko takiego scenariusza nieco zmalało, to AUD powinien odreagować. Zwłaszcza, że jeżeli dodatkowo zobaczylibyśmy wyhamowanie spadków na rynku surowców.


Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.

Poprzedni artykułMyśl dnia…
Następny artykuł[WEBINAR] Dlaczego ten układ techniczny jest szczególnie lubiany przez Elliott'owców?
Łukasz Fijołek
Główny pomysłodawca i założyciel serwisu Fibonacci Team School. Łukasz to zawodowy Trader, z ponad 10-letnim doświadczeniem na rynku Forex. Specjalizuje się w Analizie Technicznej, szczególnie w zakresie spekulacji jednosesyjnej przy wykorzystaniu geometrii rynkowych, liczb Fibonacciego, struktur korekcyjnych oraz formacji harmonicznych. Wielokrotnie brał udział w konferencjach i spotkaniach branżowych dotyczących rynku FOREX jako niezależny Trader i ekspert w temacie szeroko pojętej Analizy Technicznej. Jako jedyny w Polsce od wielu lat organizuje LIVE TRADING udowadniając wysoką skuteczność technik Fibonacciego.