Jak długo jeszcze dolar powinien pozostać ,,przodującą" walutą?

0
439

Jak długo jeszcze dolar powinien pozostać ,,przodującą" walutą?Stany Zjednoczone

W opinii wiceprezesa FED, Stanley’a Fischera, Rezerwa Federalna zrobiła wszystko, aby odpowiednio zakomunikować rynkom podwyżkę stóp procentowych, chociaż dodał, że grudniowy ruch nie jest jeszcze przesądzony – tu asekurował się on przyszłymi danymi makro. Zwrócił też uwagę, że w „niedalekiej przyszłości” także inne banki centralne mogą zakomunikować plany odchodzenia od „zerowych” stóp procentowych. Teoretycznie słowa Fischera wygłoszone w czwartek w nocy na konferencji poświęconej Azji (Asia Economic Policy conference) nie są niczym nowym. Uwagę zwraca jednak to, że FED „po cichu” liczy na zmianę taktyki przez część banków centralnych w 2016 r. Oczywiście to, czy tak się stanie będzie zależeć od wielu rzeczy, zwłaszcza kwestii surowców, oraz wydarzeń w Chinach, ale takie myślenie pośrednio wskazuje na to, że FED chciałby uniknąć sytuacji w której proces zaostrzenia polityki w USA wiązałby się z nadmiernie silnym dolarem. W czwartkowym komentarzu porannym wspomnieliśmy, że te oczekiwania mogą mieć wpływ na wycenianie przez rynek krzywej podwyżek stóp w 2016 r. i generalnie pozycjonowanie się przed posiedzeniem FED 16 grudnia. Szybki przegląd rynków wskazuje na to, że największe prawdopodobieństwo utrzymania „gołębiego” kierunku w 2016 r. dotyczy ECB i BOJ, oraz pośrednio SNB (te banki centralne będą jednak działać tylko w odpowiedzi na ECB). Sytuacja zaczyna się natomiast zmieniać w przypadku walut surowcowych w tym względzie interesujące mogą okazać się grudniowe komunikaty ze strony RBNZ. W krótkim terminie obserwowana w czwartek przecena dolara została powstrzymana. W ostatnich raportach zwracaliśmy uwagę, że ewentualne korekty USD będą dość krótkie, gdyż w kontekście prawdopodobieństwa wzrostu szacunków, co do grudniowej podwyżki stóp przed 16 grudnia z obecnych 72% do blisko 90% pozycje krótkie na USD byłyby zwyczajnie nazbyt ryzykowne.

W trakcie piątkowego handlu EURUSD pogłębił spadki z rana, kiedy to powróciliśmy do wnętrza kanału spadkowego obowiązującego od połowy października. Spadek poniżej czwartkowego minimum na 1,0658 zwiększył tylko prawdopodobieństwo testowania minimum ze środy przy 1,0616. Złamanie tego poziomu potwierdzi tylko długoterminowy scenariusz spadku w okolice 1,0462-1,0520, czyli minima z marca i kwietnia b.r.

W tym tygodniu uwaga rynku w kwestiach makro będzie skoncentrowana na ocenie dynamiki konsumpcji – pomogą w tym dane nt. PKB za III kwartał, indeksy Conference Board i Uniw. Michigan, dynamika dochodów i wydatków razem ze wskaźnikiem PCE, a także konsumenckie wydarzenie roku, czyli tzw. Black Friday, po czwartkowym Dniu Dziękczynienia.

Strefa Euro

Szef Europejskiego Banku Centralnego powtórzył w piątek słowa o gotowości do podjęcia działań mających ożywić wciąż słabą inflację. Tym razem Mario Draghi był nieco bardziej konkretny zaznaczył, że ECB może obniżyć poziom stopy depozytowej, aby wzmocnić efekt działania programu skupu aktywów, który uznał za dość skuteczny i elastyczny instrument, który można dopasować do potrzeb.

W ostatnich wpisach komunikowaliśmy że dynamika spadków euro może być nieco przyhamowywana przed 3 grudnia, gdyż część kwestii, jak chociażby cięcie stopy depozytowej o 10 p.b. jest już przez rynki zdyskontowana. Tym samym wiele będzie zależeć od tego, co ECB faktycznie zrobi 3 grudnia, a także jaki będzie komunikat towarzyszący tej decyzji, oraz „przesłanie” na konferencji prasowej prezesa Draghiego. Kluczowa będzie tu kwestia na ile ECB planuje być „elastyczny” w 2016 r., a na ile przyjmie w kolejnych miesiącach postawę wait&see. Przy tej drugiej kwestii może się okazać, że euro stanie się „bierną” walutą w zestawieniach z innymi, co oznaczałoby, że kierunek na parach z EUR będzie nadawać druga waluta. Niemniej w większości z nich w dłuższym terminie trudno będzie liczyć na odwrócenie trendu spadkowego, poza lokalnymi korektami

 W przypadku EURUSD wczorajsze wybicie z kanału spadkowego przez 1,0716 okazało się nietrwałe i rynek powrócił poniżej tego poziomu. To zmniejsza prawdopodobieństwo szybkiego dotarcia do szczytu z 12 listopada przy 1,0830 i zwiększa szanse na osiągnięcie nowych minimów poniżej 1,0616 w przyszłym tygodniu. Niemniej kluczowym motorem ruchu będzie tu kwestia siły dolara.

W trakcie piątkowego handlu EURUSD pogłębił spadki z rana, kiedy to powróciliśmy do wnętrza kanału spadkowego obowiązującego od połowy października. Spadek poniżej czwartkowego minimum na 1,0658 zwiększył tylko prawdopodobieństwo testowania minimum ze środy przy 1,0616. Złamanie tego poziomu potwierdzi tylko długoterminowy scenariusz spadku w okolice 1,0462-1,0520, czyli minima z marca i kwietnia b.r..

Szwajcaria

W ciągu ostatnich dni otrzymaliśmy parę komunikatów werbalnych ze strony oficieli z SNB. Tradycyjnie większość z nich dotyczyła tezy o aktualnym przewartościowaniu wyceny franka szwajcarskiego na rynku. W podobnym tonie wypowiedział się cytowany przez Le Nouvelliste T. Jordan, który stwierdził, iż frank jest przewartościowany, jednak zostanie to zminimalizowane w bliżej nieokreślonym czasie. Warto zauważyć, iż ostatnia korekta wzrostowa na EURUSD oraz retoryka ze strony SNB spowodowała wzrost kwotowań EURCHF powyżej bieżącej linii trendu spadkowego, co może przynieść podbicie kwotowań w kierunku 1,0975 CHF.

Polska

Ostatnia sesja tego tygodnia przyniosła lekkie odreagowanie na wycenie polskiej waluty, chociaż ruch ten widoczny był głównie na kwotowaniach EURPLN. Powodem umocnienia złotego wobec wspólnej waluty było dość gołębie wystąpienie prezesa EBC nad ranem, który powtórzył słowa o gotowość banku do zwiększenia programu luzowania ilościowego. Zaznaczyć należy, iż taki scenariusz ewentualnego zwiększenia programu QE w Europie mógłby być pozytywny również dla walut CEE z uwagi na spadek awersji do ryzyka. W szerszym ujęciu wydaje się, iż inwestorzy czekać będą już na kluczowe decyzje ze strony banków centralnych, a perspektywy krajowej polityki (poluzowanie fiskalne oraz monetarne) będą zepchnięte na dalszy plan. 


Informujemy, że treści zaprezentowane w niniejszym serwisie nie stanowią rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r, (Dz. U. z 2005 r., Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych ich emitentów lub wystawców. Treści te mają charakter informacyjny i przygotowane zostały z należytą starannością oraz w oparciu o najlepszą wiedzę ich autorów. Autorzy oraz właściciele niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym serwisie, a w szczególności za wynikłe z nich straty.

Poprzedni artykułMyśl dnia…
Następny artykułMożliwy Gartley na AUDUSD
Łukasz Fijołek
Główny pomysłodawca i założyciel serwisu Fibonacci Team School. Łukasz to zawodowy Trader, z ponad 10-letnim doświadczeniem na rynku Forex. Specjalizuje się w Analizie Technicznej, szczególnie w zakresie spekulacji jednosesyjnej przy wykorzystaniu geometrii rynkowych, liczb Fibonacciego, struktur korekcyjnych oraz formacji harmonicznych. Wielokrotnie brał udział w konferencjach i spotkaniach branżowych dotyczących rynku FOREX jako niezależny Trader i ekspert w temacie szeroko pojętej Analizy Technicznej. Jako jedyny w Polsce od wielu lat organizuje LIVE TRADING udowadniając wysoką skuteczność technik Fibonacciego.